1 sierpnia 1944 roku o godz. 17.00, określonej kryptonimem „W”, wybuchło Powstanie Warszawskie. Do walki o niepodległość stanęli Ci, którzy mieli w sobie nadzieję na lepsze jutro. Było to jedno z najważniejszych, a zarazem najbardziej dramatycznych wydarzeń zapisanych na kartach naszej historii.

W dniu pamięci tych, którzy walczyli 78 lat temu o naszą wolność, prezydent miasta Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, poseł i wiceminister infrastruktury Rafał Weber oraz przewodniczący Rady Miejskiej w Stalowej Woli Stanisław Sobieraj na cmentarzu komunalnym złożyli pamiątkowe wiązanki kwiatów przed Mauzoleum „bohaterom poległym za wolność Ojczyzny 1939-1945” oraz na grobach uczestników Powstania Warszawskiego: Zbigniewa Staguna (ps. Billy) – żołnierza kompanii batalionu „Karpaty”, pułku „Baszta” AK i Walerii Ambroziewicz-Pluta (ps. Czapla), sanitariuszki IV Zgrupowania AK „Gurt”.

Rocznicę Powstania Warszawskiego uczcili także mieszkańcy Stalowej Woli. Już po raz jedenasty ulicami miasta przejechał rowerowy Rajd Honoru, by upamiętnić Bohaterów sierpniowego zrywu narodowego.

– Cieszę się, że w tym wyjątkowym dniu dla historii Polski potrafimy być razem. Ci najmłodsi i starsi, młodzież, niepełnosprawni, oficerowie, władze miasta. Dziękuję, że Stalowa Wola w tych momentach potrafi być razem. Powstańcy odnieśli po ludzku straszną klęskę, przegrali, ale też odnieśli największe zwycięstwo, które kolejnym pokoleniom Polaków dało wewnętrzne poczucie trwania i udowadniania, że Polska i Polacy to siła, moc i miłość. Bo Powstanie Warszawskie jest przesłaniem miłości. I my miejmy w naszych sercach tę miłość i wielki wzajemny szacunek oraz odpowiedzialność za najbliższych i nie tylko. Bądźmy pełni miłości do siebie i Polski – mówił przed rajdem Lucjusz Nadbereżny prezydent miasta Stalowej Woli.

Punktualnie o godzinie 17.00 na pamiątkę godziny „W” zawyły syreny. Wcześniej nastąpiło krótkie przybliżenie historii Powstania Warszawskiego. Kiedy ucichły syreny na placu Piłsudskiego rozbrzmiał „Mazurek Dąbrowskiego”. Godzina „W” rozpoczęła oficjalną część obchodów z Apelem Pamięci i Salwą Honorową z udziałem Kompanii Honorowej Wojska Polskiego – Garnizon Nisko. O Oprawę muzyczną zadbała Orkiestra Dęta Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.

Tegoroczne uroczystości zgromadziły niezmiennie wielu patriotów, którzy przyszli okazać swój szacunek tym, którzy oddali życie za Ojczyznę. Po części oficjalnej na Placu Piłsudskiego, na rowery wsiadło setki osób, z Lucjuszem Nadbereżnym prezydentem Stalowej Woli na czele, by ruszyć w XI Rajdzie Honoru ulicami Stalowej Woli.

Tradycyjnie na pierwszych uczestników Rajdu czekały pamiątkowe koszulki, by wspólnie utworzyć barwny peleton pamięci. Tegoroczna trasa biegła następującymi ulicami: START– ul. 1 Sierpnia – MDK, ul. Kilińskiego, ul. Niezłomnych, ul. Ofiar Katynia, ul. Mickiewicza, ul. Żwirki i Wigury, ul. Poniatowskiego, ul. Chopina, al. Jana Pawła II, ul. Popiełuszki, ul. 1 Sierpnia/MDK – META. Po rajdzie tradycyjnie wykonano pamiątkowe zdjęcie uczestnikom wydarzenia.

Rajd Honoru swoim patronatem objęli Janina Sagatowska Senator RP i Rafał Weber Poseł na Sejm RP. Organizatorami wydarzenia byli: Lucjusz Nadbereżny Prezydent Miasta Stalowej Woli, Stanisław Sobieraj Przewodniczący Rady Miejskiej, Miejski Dom Kultury w Stalowej Woli oraz Ruch Społeczny Kocham Stalową Wolę.

RYS HISTORYCZNY

Na mocy rozkazu dowódcy Armii Krajowej, gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” Powstanie Warszawskie rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 r. o 17.00, tzw. godzinie „W”. Miało na celu wyzwolenie stolicy spod niemieckiej okupacji przed wkroczeniem do niej Armii Czerwonej. Armia Krajowa i władze Polskiego Państwa Podziemnego zamierzały ujawnić się i wystąpić wobec Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (utworzonego w Lublinie i zależnego od woli Stalina) w roli gospodarza (jako jedyna legalna władza niepodległej Rzeczypospolitej).

AK-owcy z terenu dzisiejszego Podkarpacia chcieli pomóc walczącym w stolicy. W połowie sierpnia 1944 roku odpowiedzieli na rozkaz komendanta głównego AK, by wszystkie dobrze uzbrojone jednostki wyruszyły w kierunku Warszawy. Niestety stuosobowy oddział z inspektoratu rzeszowskiego między Kolbuszową a Sokołowem, został otoczony przez żołnierzy Armii Czerwonej. Pół tysiąca żołnierzy AK wyruszyło w stronę Warszawy w ramach zgrupowania San. Dotarli w okolice Nowej Sarzyny, gdzie zostali rozbrojeni i zatrzymani przez NKWD. Większość trafiła do sowieckich łagrów. Inne zgrupowania oddziałów inspektoratów Mielec i Przemyśl obawiając się takiego samego losu, wycofały się.

Powstanie, planowane na kilka dni, upadło 3 października po 63 dniach walki. W jego wyniku zginęło od 16 tys. do 18 tys. żołnierzy AK i od 150 tys. do 180 tys. cywilów. Po kapitulacji Warszawa została doszczętnie zniszczona przez Niemców.

O ile pod względem militarnym powstanie zakończyło się klęską, o tyle pod względem politycznym miało ogromne znaczenie. Rozpoczynając je, Polacy zademonstrowali dążenie do odzyskania i utrzymania niepodległości. Jak pisał po wojnie Jan Nowak-Jeziorański, uczestnik tego niepodległościowego zrywu, legendarny „kurier z Warszawy”: „walka nie była daremna, (…) a powstanie warszawskie sprawiło, że państwo polskie, chociaż zniewolone i wasalne, zachowało swoją odrębność, przetrwało Stalina, który w swych zamysłach prawdopodobnie chciał z niego z czasem uczynić część ZSRS”.

Mimo że dziś powstanie jest różnie oceniane, nikt nie kwestionuje bohaterstwa walczących.