O funkcjonowaniu w dobie COVID-19, inwestycjach które udało się zrealizować i planach na rok przyszły, a także o współpracy z radnymi – rozmowa z JANUSZEM ZARZECZNYM, starostą stalowowolskim.

- 2020 rok dobiega właśnie końca. Trudny i inny niż dotychczasowe, bo niemal całkowicie zdominowany przez walkę z wirusem COVID-19. Jakie momenty były dla Pana, jako starosty powiatu, najtrudniejsze?
- Najtrudniejsza była sytuacja z początku pandemii, gdy przyszło nam się zmierzyć z walką o utrzymanie funkcjonowania naszego Domu Pomocy Społecznej. Kadra zaczęła się wykruszać i pojawiło się bardzo realne zagrożenie, że nie będzie miał kto opiekować się prawie 90 sędziwymi mieszkańcami tej placówki. Pamiętam, jak w Wielki Piątek, prawie do północy poszukiwaliśmy wolontariuszy, którzy podejmą się tego trudnego zadania. Na szczęście znaleźli się tacy ludzie, głównie siostry i bracia zakonni z różnych klasztorów w Polsce, oczywiście na czele z naszymi kapucynami z Rozwadowa. W tym miejscu jeszcze raz dziękuję im za ich niesamowitą pomoc. To dzięki ich wspaniałej postawie udało nam się przetrwać wtedy ten kryzys. Oczywiście później pandemia też dała nam się we znaki i to nie tylko w DPS-ie, ale również i w szpitalu, jednak to pierwsze uderzenie koronawirusa było dla nas najtrudniejsze. Zwłaszcza, że na początku nie było też tak łatwo zdobyć środków ochrony osobistej dla pracowników naszych placówek świadczących opiekę nad mieszkańcami.

- Trudnym momentem, dla Pana również pod względem osobistym, była śmierć Alfreda Rzegockiego - doświadczonego i zasłużonego samorządowca, członka Zarządu Powiatu, a prywatnie pańskiego dobrego kolegi…
- Powiedziałbym nawet, że przyjaciela. Zawsze bardzo mnie wspierał i mogłem liczyć na jego pomoc. Zresztą nie tylko ja. Każdy, kto znał Alfreda, wie, że był to człowiek pełen empatii i współczucia dla innych. Zawsze pracował z pasją, był świetnym samorządowcem. Nie jest żadną tajemnicą, że wspierał sport i sportowców, których sam, jako były koszykarz doskonale rozumiał. Ale nie wszyscy wiedzą, że był również bardzo zaangażowany w sprawy naszego szpitala. Można powiedzieć, że w ostatnich latach, to było jego przysłowiowe oczko w głowie.

- Skoro wspomniał Pan o Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym - w dobie funkcjonowania w czasach zarazy, to wręcz strategiczna i najważniejsza instytucja w powiecie. A nie był to dla niej łatwy rok, nie dość że musiała zmagać się z epidemią, to jeszcze doszły do tego zawirowania personalne…
- Funkcjonowanie szpitala, w dodatku tak dużego jak nasz, już w normalnych warunkach jest skomplikowane. Rzeczywiście, w tym roku rozstaliśmy się z dyrektorem, odeszło kilku lekarzy, a dodatkowo, wszystko do góry nogami wywrócił koronawirus. Trzeba było okresowo zamykać poszczególne oddziały, na niektórych z nich chorowała spora część kadry. Dodatkowo, w szpitalu cały czas trwały remonty, choćby na oddziałach chirurgicznym i wewnętrznym. Były zaplanowane wcześniej, było już po przetargach, więc nie mogliśmy się z tego wycofać. Sytuacja była naprawdę trudna, ale w ogromnej większości szpitalna kadra dawała z siebie wszystko i dzięki jej zaangażowaniu nasz szpital cały czas ratował życie i zdrowie mieszkańców powiatu. I to jest najważniejsze.

- Mimo epidemii, samorząd powiatowy próbował realizować zaplanowane inwestycje. Wspomniał Pan o tych w szpitalu, ale były też inwestycje drogowe. Udało się zakończyć przebudowę drogi powiatowej w miejscowości Zdziechowice w gminie Zaklików, rozpoczęto prace na ulicy Dąbrowskiego w Stalowej Woli…
- W tej kwestii idziemy zgodnie z zaplanowanym harmonogramem. Udało się zrealizować przebudowę drogi powiatowej w Zdziechowicach w gminie Zaklików, rozpocząć przebudowę ulicy Dąbrowskiego w Rozwadowie oraz czego jeszcze nie widać, a za chwilę będzie – przebudowę ulicy Popiełuszki w Stalowej Woli. Mamy już projekt, mamy wykonawcę i sądzę, że na przełomie lutego i marca rozpoczną się prace na drodze. To potężne zadanie, skalę zaplanowanych robót można porównać do tego, co działo się na ulicy Poniatowskiego. Powstanie nowa infrastruktura podziemna, rondo na skrzyżowaniu z ulicą Okulickiego, przebudowane będą skrzyżowania z ulicami Skoczyńskiego oraz Wolności, powstaną nowe chodniki, ścieżki rowerowe i oświetlenie. To będzie co całkowicie nowa i piękna droga.


- Przebudowa ulic Dąbrowskiego i Popiełuszki zakończy się w roku przyszłym, ale w obu przypadkach będzie to kontynuacja zadań rozpoczętych w roku 2020. Tymczasem w przyszłorocznym budżecie powiatu znalazły się również całkowicie nowe inwestycje. W sumie na wydatki majątkowe zapisano w nim 17 mln zł…
- I większość tej kwoty znowu zostanie przeznaczona na inwestycje drogowe. A będą to: most na rzece Sanna w miejscowości Łążek Zaklikowski, który będzie realizowany ze środków pozyskanych z Lasów Państwowych oraz z Funduszu Dróg Samorządowych, będzie to również przebudowa drogi powiatowej w miejscowości Kotowa Wola, a także przebudowa ulicy KEN na odcinku od ronda im. ks. Jerzego Warchoła, a skrzyżowaniem z drogą krajową. To wprawdzie krótki odcinek, ale zadanie będzie duże i kosztowne, ponieważ również obejmie głębokie roboty podziemne. Na szczęście, przy realizowanych przez nas inwestycjach drogowych korzystamy ze wsparcia Funduszu Dróg Samorządowych, w czym zawsze nas wspiera nasz stalowowolski poseł i wiceminister infrastruktury Rafał Weber.

- Zaplanowane są również inwestycje w oświacie…
- Tak, otrzymaliśmy 642 tys. zł z Ministerstwa Sportu w ramach programu „Sportowa Polska”. To połowa kwoty, potrzebnej na zaplanowane remonty: już dość mocno wyeksploatowanej sali sportowej w „ekonomiku”, a także dwóch sal gimnastycznych w Zespole Szkół Ogólnokształcących. Dodatkowo, zaplanowaliśmy budowę siłowni plenerowej przy Bursie Międzyszkolnej. Wszystkie te inwestycje zrealizujemy w przyszłym roku.

- Nakłady inwestycyjne będą jednak w rzeczywistości znacznie wyższe, bo we wspomnianej kwocie 17 mln zł nie są jeszcze uwzględnione duże zadania, jakie będą realizowane w szpitalu…
- Tak, chodzi o 5 mln zł, które otrzymaliśmy niedawno z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i o tę kwotę nasz przyszłoroczny budżet na wydatki inwestycyjne będzie jeszcze powiększony. Te środki przeznaczymy na przygotowanie 4 piętra w nowym pawilonie szpitalnym. Mamy tam dużą i niewykorzystaną przestrzeń, którą chcemy zagospodarować pod przeniesienie oddziałów Kardiologicznego I oraz Ortopedii. Po przeprowadzce będą mogły funkcjonować w nowocześniejszych i bardziej przyjaznych dla pacjentów warunkach, a w ich dotychczasowych lokalizacjach mamy plan zorganizować coś w rodzaju oddziału rehabilitacji pozawałowej i poudarowej, którego uruchomienie jest wręcz niezbędne. Takiego oddziału potrzebuje nie tylko Stalowa Wola i nasz powiat, ale cały region. Będziemy próbowali zdobyć na ten cel środki właśnie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Dodatkowo, na miejsce zwolnione przez tzw. „starą” kardiologię, planujemy w przyszłości przenieść Oddział Dermatologiczny.

- Zapowiada się więc bardzo pracowity rok…
- Pracowity, ale mam też nadzieję, że w efekcie bardzo udany. Podsumowując, na inwestycje w 2021 roku Powiat Stalowowolski przeznaczy w sumie 23 mln zł. To solidna pula i jesteśmy z tego dumni. To będzie bardzo dobry rok pod kątem inwestycji. Zresztą trzeba zaznaczyć, że cały budżet Powiatu Stalowowolskiego na 2021 roku jest najwyższym w historii naszego powiatu.

- Podczas sesji na której Rada Powiatu przyjęła wspomniany budżet, bardzo komplementował Pan radnych za współpracę…
- Tak, chwaliłem ich, bo najzwyczajniej im się należało. Jestem dumny z tego, że w Radzie Powiatu Stalowowolskiego nie ma politykierstwa ani zbędnych kłótni i dyskusji. Jak jest rozmowa, to rzeczowa i merytoryczna. Rada Powiatu Stalowowolskiego w tej kadencji jest wyjątkowo zgodna i wykazuje się ogromnym zrozumieniem dla działań kierowanego przeze mnie Zarządu Powiatu. Wystarczy popatrzeć na wyniki głosowań, niemal wszystkie uchwały są przyjmowane jednogłośnie. Pod względem atmosfery pracy, śmiem twierdzić, że ta rada jest wyjątkowa w skali całego województwa. Mam ogromną przyjemność i satysfakcję ze współpracy z Radą Powiatu i bardzo dziękuję wszystkim paniom oraz panom radnym, na czele z przewodniczącym Ryszardem Andresem. Wspólnie staramy się dbać o potrzeby każdej gminy w naszym powiecie.

- Z powodu koronawirusa, powiat musiał zrezygnować z wielu ciekawych i lubianych przez mieszkańców inicjatyw – nie można było kontynuować zajęć w ramach Powiatowej Akademii Nauki, odwołane zostały m.in. popularne wydarzenia jak: akcja edukacyjna „Drzewko za makulaturę”, powiatowy konkurs językowy, czy tak lubiany przez mieszkańców Podkarpacki Rajd Rowerowy Green Velo. Czy powiat wróci do organizacji tych przedsięwzięć?
- Oczywiście, że tak. Zrezygnowaliśmy z nich tylko czasowo, ale jak tylko uda się opanować w naszym kraju epidemię i sytuacja wróci do normy, to na pewno wrócimy do tych przedsięwzięć. „Drzewko za makulaturę” czy nasz rajd rowerowy to przecież organizowane od lat, sztandarowe imprezy cieszące się ogromnym odzewem społecznym. W kończącym się roku nie było ich jak w bezpieczny sposób zorganizować, ale wierzę, że przed nami jeszcze wiele edycji tych imprez. Cieszę się natomiast, że mimo iż nie było jak przeprowadzić naszej tradycyjnej gali towarzyszącej imprezie pn. Powiatowy Dzień Animatora Kultury i Sportu, to i tak nagrody udało nam się przyznać oraz je wręczyć, tyle że bez rozgłosu i fajerwerków, a za to z zachowaniem obostrzeń związanych z pandemią.
Mam jednak nadzieję, że w związku z pojawieniem się szczepionki na koronawirusa, wszystko zacznie wkrótce wracać do normy. Martwi mnie jedynie, że dość głośne zaczynają być ruchy antyszczepionkowe. To bardzo niebezpieczne i nieodpowiedzialne. Tyle osób na świecie już straciło życie i zdrowie z powodu COVID-19, więc nie rozumiem, jak można być przeciwnikiem szczepień. Tu chodzi o nasz zdrowie. I właśnie zdrowia, przede wszystkim zdrowia, a także nadziei i pogody ducha życzę na nadchodzący rok 2021 wszystkim mieszkańcom Powiatu Stalowowolskiego.