Przy elektrowni w Stalowej Woli - pamięć żołnierzy Korpusu Zachodniego

Przy pomniku i miejscach pamięci w Stalowej Woli w ciszy oddano hołd poległym. Zastępca prezydenta miasta i radni złożyli wieńce, zapalili znicze i przypomnieli o grudniowej fali aresztowań, która zmieniła losy lokalnego podziemia. To była chwila, w której historia spotkała się z teraźniejszością.
- Uroczystość przy pomniku w Stalowej Woli
- Wspomnienie Korpusu Zachodniego i grudniowe aresztowania
- Dzień pamięci i to, co zostaje po uroczystości
Uroczystość przy pomniku w Stalowej Woli
Podczas obchodów 82. rocznicy przy pomnikach i miejscach pamięci obecni byli przedstawiciele władz miejskich. Wieńce złożyli zastępca prezydenta Miasta Stalowa Wola Tomasz Miśko oraz radni Rady Miejskiej Adam Krotoszyński i Aleksander Kapuściński. Obecność oficjeli i zapalone znicze przypomniały, że grudniowe aresztowania i egzekucje należą do najboleśniejszych kart historii miasta.
Wspomnienie Korpusu Zachodniego i grudniowe aresztowania
W grudniu 1943 roku niemieckie represje doprowadziły do rozbicia działającej w regionie konspiracji. W wyniku aresztowań i sądów polowych 82 lata temu doszło do pierwszej egzekucji - 12 grudnia 1943 roku - kiedy to pod stacją energetyczną, u podnóża niewielkiego wzniesienia, rozstrzelano dziesięciu żołnierzy Korpusu Zachodniego. Byli wśród nich pracownicy Huty Stalowa Wola i działacze konspiracji. Zamordowani to:
- Aleksander Chwastikow
- Antoni Holeksa
- Marian Januszek
- Franciszek Kata
- Kazimierz Kazimierczak
- Piotr Muszyński
- Antoni Ochędzan
- Czesław Olszewski
- Ludwik Piecha
- Wiesław Zagoździński
Egzekucja z 12 grudnia była pierwszym aktem z trzech zaplanowanych represji po aresztowaniach, które miały miejsce po wyprawie po ukrytą broń w nocy z 7 na 8 grudnia. Kolejne ofiary spoczęły tamtej zimy: 22 grudnia 1943 roku rozstrzelano następnych dziesięciu patriotów, a ostatni, najliczniejszy epizod nastąpił 19 stycznia 1944 roku w Pełkiniach, gdy zamordowano dwadzieścia osób. Korpus Zachodni współpracował blisko z Armią Krajową - jego rozbicie zakończyło działalność struktury na terenie miasta.
Dzień pamięci i to, co zostaje po uroczystości
Takie upamiętnienia to nie tylko rutyna oficjalnych obchodów - to momenty, które scalają pamięć o konkretnych ludziach i wyborach, które musieli podjąć. Dla mieszkańców Stalowej Woli miejsce przy elektrowni to punkt odniesienia dla historii miasta: przypomnienie, że opór wobec okupanta miał twarze i nazwiska, pracę w hucie i rodzinne adresy. W praktyce warto:
- sprawdzać komunikaty miejskie przed kolejnymi rocznicami, gdy organizowane są zbiorowe obchody;
- przyprowadzać młodzież szkolną na lekcje historii w terenie, by pamięć nie pozostała tylko w podręcznikach;
- odwiedzać miejsca pamięci w dniu rocznicy, by uczcić ofiary w miejscu, gdzie stała tragedia.
Niech pamięć o nich przetrwa w miejskich opowieściach i w gestach skromnego upamiętnienia. Cześć ich pamięci.
na podstawie: UM Stalowa Wola.
Autor: krystian

